Miałam w lodówce kapustę i duży zapas fasoli w szafkach ( jeszcze się nie skończył ), i to i to trzeba było zjeść, więc pomyślałam, że obydwa składniki połączę w jedno. Sprawdziłam w internecie jak się gotuję kapustę i czy już podobny wynalazek istnieje, i jakie moje zdziwienie było jak się okazało, że jest to danie wigilijne! Je się u was coś takiego na święta? Bo ja nigdy nie słyszałam xD
W każdym razie, rozgrzewający i sycący jednogarnkowiec a'la bigos i pierwsze danie wigilijne w tym roku na polskich blogach specjalnie dla Was :)))
Na 2-3 porcje potrzebujemy :
- Pół główki małej kapusty ( u mnie w sklepie nazywało się to kapusta sałatkowa )
- 1 szklanka pokrojonych w piórka kolorowych cebul
- 1 szklanka suchej fasoli
- 1 puszka pomidorów
- 2 ząbki czosnku
- Po 2 listki laurowe i ziela angielskiego
- Po 3 duże szczypty chilli, brązowego cukru i pieprzu ziołowego
- Po łyżeczce majeranku i cząbru
- Niecała łyżeczka soli
- Odrobina oleju
Fasolę moczymy przez noc i następnego dnia gotujemy do miękkości w osolonej wodzie. Kapustę drobno szatkujemy. W dużym garnku podsmażamy do miękkości cebulę, przesmażamy przez chwilę z przeciśniętym przez praskę czosnek. Do gara wrzucamy poszatkowaną kapustę, zalewamy szklanką wody i dusimy na małym ogniu pod przykryciem przez ok. 15 minut. Jak już zmięknie, to dodajemy puszkę pomidorów i rozgniatamy je łyżką/widelcem. Do tego ugotowana fasola, listki laurowe i zioło angielskie, zalewamy to kolejną szklanką wody, przykrywamy i dusimy kolejne 15 minut, od czasu do czasu mieszając. Doprawiamy resztą przypraw i zjadamy np z chlebem albo tak jak ja :
Z miksem sałat, marchewką i lekko podsmażonymi ziemniakami z ziołami
Ja szczerze mówiąc też nie słyszałam o takim daniu wigilijnym, ale chętnie go kiedyś spróbuję ;-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie wiem, może to jakaś plotka albo serwuje się to na wigilię w bardzo wąskich kręgach xD
OdpowiedzUsuńU mnie się serwuje kapustę z grochem, może to taka wariacja na ten temat :)
OdpowiedzUsuńJa tez znam kapustę z grochem, ale fakt, że jakoś nie wszędzie się ją serwuje
OdpowiedzUsuńGdy patrze na Twoje przepisy, veganandvain, poważnie zastanawiam się, czy obrałam dobrą drogą z surowizną ;) Całe szczęście, że nie umiem tak dobrze gotować :D
OdpowiedzUsuńU mnie na Wigilii ten przepis nie gościł, ale może w tym roku :)? Bo wygląda nieziemsko :D
OdpowiedzUsuńBardzo wam dziękuję :)
OdpowiedzUsuńFasoli suchej nigdy nie gotuje sie w osolonej wodzie bo skorka bedzie twarda
OdpowiedzUsuń