poniedziałek, 24 września 2012

Sałatka z pestkami dyni i grzankami pachnącymi bazylią


Dzisiaj dosyć swobodny przepis na prostą, aczkolwiek pyszną sałatkę ;)
Jak ostatnio pisałam, dysponuję tylko aparatem z telefonu, tak więc przepraszam, za przeproszeniem przyjebane zdjęcia kiepsko potraktowane filtrami z photoshopa, ale inaczej się nie da ;)
Żeby nie przedłużać : przepis na dzisiejszą sałatkę jest dosyć swobodny, nie pamiętam ile użyłam składników, ale myślę, że zjadłam co najmniej dwuosobową porcję, składniki proszę :
  • Liście sałaty
  • Pomidor
  • Papryka
  • Trochę drobno posiekanej cebuli
  • Grzanki z chleba obsmażone na oleju i w bazylii
  • Oliwki zielone całe
  • Pestki dyni podprażone na patelni
  • Oliwa
  • Sok z cytryny
  • Troszeczkę octu winnego
  • Sól i pieprz : )
Sałatkę zjadłam z lekko pikantnym makaronem pachnącym natką i czosnkiem.


Ostatnio zrobiłam sobie koktajl z młodych winogron, byłby cudowny gdyby nie pestki, piłam go ciągle plując. Do tego totalnie randomowe śniadaniowe kanapki z dżemem i bananem, a miałam ochotę na coś czekoladowego O_o


Ogólnie jestem po dużych zmianach życiowych, a z tym wiąże się też duże zmiany w miejscu zamieszkania ;) W końcu mogę mieszkać sobie jak chce, właśnie jestem w trakcie ogarniania wielkiego burdelu po generalnym przemeblowaniu. Planuję z pokoju zrobić mój własny "opium room", gdzie z każdego kąta będzie wyzierać orientalność i zdziczenie. Jeszcze masę roboty przede mną i niestety zakupów.




A to autoportret mojego charakteru ;D "Wielka ekspansja bogini kosmicznej korby"
Dostaliśmy dzisiaj w szkole cudowne zadanie pokazać w kolażu jedną co najmniej cechę naszego charakteru i ja wybrałam swoją korbę :DDD Wystarczy raz spojrzeć, a wiadomo o co chodzi.
Zresztą, czy nie widać tego po mnie od razu? ;D


11 komentarzy:

  1. salatka pierwsza klasa :) lubie takie z dodatkiem grzanek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) Fajne są grzanki jak się je podsmaży na oliwie, zupełnie inny smak ;)

      Usuń
  2. Masz nieprzyjemnie wyglądającą mordę. Sory, ale tak jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudownie, wysyłam Ci moc buziaków i miłości, trolu :*

      Usuń
    2. rany, skąd się tacy ludzie biorą? żal. albo raczej LOL ;)

      Usuń
  3. Ach, Ci anonimowi i ich usilna chęć podniesienia sobie samooceny... :) Bez nich byłoby nudno.
    Ja za bardzo nie smażę grzanek wolę zawsze podpiec z odrobiną oliwy i przypraw. W sałatce uwielbiam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciebie tez meczyli? ;)
      Z piekarnika to dobry pomysl, ale jestem taka leniwa ;p

      Usuń
    2. Mnie osobiście nie, ale często widuję anonimowe docinki na blogach i już mnie czasem śmieszyć zaczynają.
      Raz tylko mi się zdarzyło, gdy jeszcze prowadziłam ogólnie kulinarnego bloga- niezbyt kulturalne zjechanie mnie za jedzenie mięsa. Wiem, źle wtedy robiłam, ale chyba powinno się propagować idee w sposób pokojowy?

      Usuń
    3. Tym bardziej pokojowe idee ;)
      Cóż, baranie ogony są wszędzie, trzeba ich zalać miłością :DDDDD

      Usuń
  4. Wszystko ladnie i pieknie. mam sposob na grzanki BEZ OLEJU. potrzebujemy 2 bulki paryskie, papier do pieczenia i piekarnik. (mowa o 2 sztukach z powodu oszczednosci pradu)
    bulke paryska owijamy szczelnie najpierw w sucha, lniana sciereczke- kazda osobno, potem obie razem owijamy w wilgotna, lniana scierke i odkladamy na 2 dni w chodnym miejscu- moze byc dolna polka chlodziarki- gorne polki sa zimne!
    po 2 dniach odwijamy ze scierek pieczywo, kroimy mozolnie w kostki- bedzie tego dosc sporo, ale od przybytku glowa nie boli- i wykladamy na- wylozonej papierem- blasze do pieczenia. Nagrzewamy piekarnik do temp.200°C- termoobieg- i wsuwamy pieczywo na 10-15 min do pieca. kosteczki musza nabrac "runmiencow" i dopiero mozemy je wyciagac. posypujemy solidnie bazylia, mieszajac je delikatnie drewniana lopatka. zostawiamy do wystygniecia i przechowywujemy w papierowej torbie. kosteczki mozna uzywac do zup, sosow i salatek. miam-miam! smacznego!
    PS. wpsisuje sie, jako anonim- inaczej nie umiem, ale mam na imie Mira.(i nie jestem trolem)
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń