piątek, 21 września 2012

Wielki comeback - masa zdjęć

Witajcie z powrotem ;)))
Dwa i pół miesiąca to masa czasu. W tym czasie dużo się wydarzyło i zmieniło, właściwie całe moje życie wywróciło się do góry nogami. Jakby ktoś mnie wziął za chabety, odwrócił do góry nogami i mocno wytrząsał. Może niektórzy z Was pamiętają, że stresowałam się nadchodzącymi wakacjami. I miałam rację, były do bani ;D
Dzięki temu jednak w moim życiu nastąpiły cudowne zmiany,  jestem zupełnie innym człowiekiem, robię co chcę, jem co i kiedy chcę, gotuję tylko dla siebie, w okół siebie mam mnóstwo pozytywnych, wspaniałych ludzi,  bardzo przesadzam z imprezami i niczym się nie przejmuję.
Stęskniłam się jednak za moim blogiem, w wakacje nie miałam ani trochę motywacji, żeby tu coś robić. Gotować też mi się właściwie nie chciało, czasem jak coś ciekawszego się kulinarnie wydarzyło, to robiłam zdjęcie. Myślałam w końcu, że porzucę bloga, ale za bardzo się z nim związałam, poza tym jest jeszcze tyle do zrobienia ;D Na następną notkę nie będziecie czekać długo. Stwierdziłam też, za przykładem i cant belive its vegan, że warto wrzucać zdjęcia niezwiązane z jedzeniem, a pokazujące jak żyjemy,  tak więc formuła tego miejsca trochę się zmieni ;)
Layout chyba też zmienię, bo ten zwyczajnie mi się znudził ;>
 Ponadto musiałam oddać aparat, a teraz dysponuję aparatem tylko w telefonie. Ale damy radę ;)
Zrzutka tych zdjęć to miks różnych fotek głównie z wakacji, niektóre były robione w ciągu ostatniego roku. Jedzenie, jedzenie,  zdjęcia mojego ukochanego psa, którego niestety nie ma tu ze mną we Wrocławiu, trochę mojego lansu, moje rodzeństwo, moje bazgroły,  kilka ckliwych krajobrazów które uwielbiam i nie rusza mnie, że są tandetne ;D
Enjoy girls and guys!

Naleśniki razowo-owsiane z jabłkami i sosem kokosowym

Zgubiłam tą kurtkę dwa tygodnie temu w pubie, i'm so mad


Babysitting ;)


Makaron w "śmietanowym" sosie z masła orzechowego! Przepis definitywnie do zrekonstruowania

Tofu-Tzatziki

Pyszna pasta z soczewicy i suszonych pomidorów znaleziona na jednym z polskich blogów

Park Oliwski, Gdańsk

Sojacze w ostrej oprawie

Złe Mięso, Wrocław

Seitan w bule ;)




Stare kotlety z fasoli, chyba kiedyś tu się pojawiły, ale nie mam pewności

Hugo z Wiktorią <3 p="p">

Francuskie rożki z bakłażanem i pomidorami


Lans na kamieniach

 Wrocław ;)

I Malbork

I Wrocław, duchowy.

Wege sushi z Naka Naka we Wrocławiu na wynos ;)


 
BWA, Wrocław

Hummus z masą warzyw

"Okno na świat", Park Oliwski, Gdańsk

Owsianka z masą bananów i brzoskwiń

Tofu a'la gyros na placku domowej roboty i sosem czosnkowym ze słonecznika


Park Oliwski one more time

Pyszny i sycący miks kaszy gryczanej i warzyw

Papryka nadziewana ryżem i pieczarkami

Tu się wożę jak paw po gnoju

< 3

Kasza jęczmienna z suszonymi pomidorami i oliwkami podpatrzona na jednym z polskich blogów

Smażony bakłażan z cukinią i pomidorem pod sosem ze słonecznika

Gdynia Morena


Penne w ostrym sosie pomidorowym z fasolą

Rożki na śniadanie

Paprykarz sojowy z rucolą, w tle koktajl z brzoskwiń + sałatka

Moje kochane korniki

Podglądam obcych ludzi w Gdyni ;)


Chemiczny placek z obłędnym musem z awokado z jeszcze bardziej obłędną pastą soczewicową

Makin' of sushi

Ready

Bazgroły

Cudowna owsianka z jagodami

Od Majeczki < 3

19 komentarzy:

  1. Jedzenie wygląda pysznie :) Ty jesteś śliczna... tylko ten papieros :/

    OdpowiedzUsuń
  2. jesień się zbliża, więc chyba pora Cię odwiedzić :D
    a bloga prowadź, bo Ci to dobrze idzie. generalnie teraz jest tendencja żeby robić blogi lajfstajlowe, więc kierunek ze wszechmiar słuszny :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zawsze zapraszam :> Nawet nie wiesz ile się zmieniło ;D
    Dzięki za miłe słowa ;)
    Gunia, takie życie, jedni palą, drudzy żyją dłużej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda tylko, że papierosy testuje się na zwierzakach w mało wyszukany sposób :( Ale rozumiem, życie bez nałogów jest nudne ;)

      Usuń
  4. Pyszne jedzenie, a Ty jesteś piękna :) Chociaż też bym była zła, gdybym zgubiła kurtkę, zwłaszcza skórzaną.

    OdpowiedzUsuń
  5. O nie, ta nie była ze skóry ;DDDD
    Bardzo uważam, żeby nic nie kupować skórzanego, zostało mi kilka rzeczy z przeszłości jako prezenty albo wkładki do butów. Dzięki ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Moc świetnych zdjęć. To z parku urzekające :)

    OdpowiedzUsuń
  7. o kurczę, wpadałam tu co jakiś czas, ale nie wiedziałam i nawet nie spodziewałam się, że jesteś taka śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się że wróciłaś, bo często tu zaglądałam w nadziei że coś wrzucisz - bardzo lubię Twoje przepisy, są mega smakowite i mocno warzywne. Też jestem z Wro, powidz mi czy smakowało Ci sushi z naka naka, bo się zastanawiam czy sobie nie kupić na sobotni obiad. Jak to cenowo wyglada? Mam lenia, a sushi śni mi się od tygodni
    Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, Naka Naka nie jest zle, ale wole 77 albo "Ohhh" Sushi&Grill ;) cenowo ich wege zestaw jak dla mnie jest bardzo ok :)
      Bardzo sie ciesze, ze jest to dla kogos miejsce, do ktorego warto wracac ;D

      Usuń
  9. Boże, przestańcie z tą ślicznością, bo jeszcze popadnę w próżność ;DDD A tak na serio, ciesżę się, że ludzie tu wracają i pamiętają, to dopiero konplement dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale to wszystko pozytywnie wygląda :):)
    Inaczej niż moje smutne paćki, chociaż gdybym robiła tak smakowicie wyglądające rzeczy to bym nie mieściła się pewnie w drzwiach :D
    Pozdrawiam :)
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj spokój, musiałabyś zjadać słoniowe porcje i popijać litrami piwa ;)

      Usuń
  11. Gdynia Morena to jakieś niedopatrzenie ;) na Mornie nie ma morza, więc sądzę, że to Gdynia Orłowo... :) Pozdrawiam serdecznie, bede sie tu częściej wymądrzać, bo mi sie strasznie spodobało u Ciebie :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. O faktycznie, chyba pomylily mi sie rejony, chodzi mi o ta skarpe tuz za Sopotem ;))) Ale i tak dzieki, bardzo mi milo ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  13. oo milion zdjęć. nareszcie, już się obawiałam że blog zmarł śmiercią tragiczną ;)
    wolę takie lajfstajowe wpisy, niż zwykle kulinarne :) tylko papieros fuj. testowane jest fuj.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiem że fuj, ale jakoś strasznie mi ciężko z tego zrezygnować : /
    Ogólnie mało asertywna jestem i jak widzę, że ludzie palą, to też mi się chce.

    OdpowiedzUsuń
  15. e tam, dałabys radę ;) przecież nie jesz kiełby/sera/whatever jak inni jedzą ;)
    może na początek nie kupuj po prostu fajek i pal tylko jak ktoś Cię częstuje...zawsze to coś

    OdpowiedzUsuń