Dwa i pół miesiąca to masa czasu. W tym czasie dużo się wydarzyło i zmieniło, właściwie całe moje życie wywróciło się do góry nogami. Jakby ktoś mnie wziął za chabety, odwrócił do góry nogami i mocno wytrząsał. Może niektórzy z Was pamiętają, że stresowałam się nadchodzącymi wakacjami. I miałam rację, były do bani ;D
Dzięki temu jednak w moim życiu nastąpiły cudowne zmiany, jestem zupełnie innym człowiekiem, robię co chcę, jem co i kiedy chcę, gotuję tylko dla siebie, w okół siebie mam mnóstwo pozytywnych, wspaniałych ludzi, bardzo przesadzam z imprezami i niczym się nie przejmuję.
Stęskniłam się jednak za moim blogiem, w wakacje nie miałam ani trochę motywacji, żeby tu coś robić. Gotować też mi się właściwie nie chciało, czasem jak coś ciekawszego się kulinarnie wydarzyło, to robiłam zdjęcie. Myślałam w końcu, że porzucę bloga, ale za bardzo się z nim związałam, poza tym jest jeszcze tyle do zrobienia ;D Na następną notkę nie będziecie czekać długo. Stwierdziłam też, za przykładem i cant belive its vegan, że warto wrzucać zdjęcia niezwiązane z jedzeniem, a pokazujące jak żyjemy, tak więc formuła tego miejsca trochę się zmieni ;)
Layout chyba też zmienię, bo ten zwyczajnie mi się znudził ;>
Ponadto musiałam oddać aparat, a teraz dysponuję aparatem tylko w telefonie. Ale damy radę ;)
Zrzutka tych zdjęć to miks różnych fotek głównie z wakacji, niektóre były robione w ciągu ostatniego roku. Jedzenie, jedzenie, zdjęcia mojego ukochanego psa, którego niestety nie ma tu ze mną we Wrocławiu, trochę mojego lansu, moje rodzeństwo, moje bazgroły, kilka ckliwych krajobrazów które uwielbiam i nie rusza mnie, że są tandetne ;D
Enjoy girls and guys!
Naleśniki razowo-owsiane z jabłkami i sosem kokosowym
Zgubiłam tą kurtkę dwa tygodnie temu w pubie, i'm so mad
Babysitting ;)
Makaron w "śmietanowym" sosie z masła orzechowego! Przepis definitywnie do zrekonstruowania
Tofu-Tzatziki
Pyszna pasta z soczewicy i suszonych pomidorów znaleziona na jednym z polskich blogów
Stare kotlety z fasoli, chyba kiedyś tu się pojawiły, ale nie mam pewności
Hugo z Wiktorią <3 p="p">
3>
Francuskie rożki z bakłażanem i pomidorami
Lans na kamieniach
Wrocław ;)
I Malbork
I Wrocław, duchowy.
Wege sushi z Naka Naka we Wrocławiu na wynos ;)
Park Oliwski one more time
Pyszny i sycący miks kaszy gryczanej i warzyw
Papryka nadziewana ryżem i pieczarkami
Tu się wożę jak paw po gnoju
< 3
Kasza jęczmienna z suszonymi pomidorami i oliwkami podpatrzona na jednym z polskich blogów
Smażony bakłażan z cukinią i pomidorem pod sosem ze słonecznika
Gdynia Morena
Penne w ostrym sosie pomidorowym z fasolą
Rożki na śniadanie
Paprykarz sojowy z rucolą, w tle koktajl z brzoskwiń + sałatka
Moje kochane korniki
Podglądam obcych ludzi w Gdyni ;)
Chemiczny placek z obłędnym musem z awokado z jeszcze bardziej obłędną pastą soczewicową
Makin' of sushi
Ready
Bazgroły
Cudowna owsianka z jagodami
Od Majeczki < 3
Tofu-Tzatziki
Pyszna pasta z soczewicy i suszonych pomidorów znaleziona na jednym z polskich blogów
Park Oliwski, Gdańsk
Sojacze w ostrej oprawie
Złe Mięso, Wrocław
Seitan w bule ;)
Stare kotlety z fasoli, chyba kiedyś tu się pojawiły, ale nie mam pewności
Hugo z Wiktorią <3 p="p">
3>
Francuskie rożki z bakłażanem i pomidorami
Lans na kamieniach
Wrocław ;)
I Malbork
I Wrocław, duchowy.
Wege sushi z Naka Naka we Wrocławiu na wynos ;)
BWA, Wrocław
Hummus z masą warzyw
"Okno na świat", Park Oliwski, Gdańsk
Owsianka z masą bananów i brzoskwiń
Tofu a'la gyros na placku domowej roboty i sosem czosnkowym ze słonecznika
Pyszny i sycący miks kaszy gryczanej i warzyw
Papryka nadziewana ryżem i pieczarkami
Tu się wożę jak paw po gnoju
< 3
Kasza jęczmienna z suszonymi pomidorami i oliwkami podpatrzona na jednym z polskich blogów
Smażony bakłażan z cukinią i pomidorem pod sosem ze słonecznika
Gdynia Morena
Penne w ostrym sosie pomidorowym z fasolą
Rożki na śniadanie
Paprykarz sojowy z rucolą, w tle koktajl z brzoskwiń + sałatka
Moje kochane korniki
Podglądam obcych ludzi w Gdyni ;)
Chemiczny placek z obłędnym musem z awokado z jeszcze bardziej obłędną pastą soczewicową
Makin' of sushi
Ready
Bazgroły
Cudowna owsianka z jagodami
Od Majeczki < 3
Jedzenie wygląda pysznie :) Ty jesteś śliczna... tylko ten papieros :/
OdpowiedzUsuńjesień się zbliża, więc chyba pora Cię odwiedzić :D
OdpowiedzUsuńa bloga prowadź, bo Ci to dobrze idzie. generalnie teraz jest tendencja żeby robić blogi lajfstajlowe, więc kierunek ze wszechmiar słuszny :>
Ja zawsze zapraszam :> Nawet nie wiesz ile się zmieniło ;D
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa ;)
Gunia, takie życie, jedni palą, drudzy żyją dłużej :D
Szkoda tylko, że papierosy testuje się na zwierzakach w mało wyszukany sposób :( Ale rozumiem, życie bez nałogów jest nudne ;)
UsuńPyszne jedzenie, a Ty jesteś piękna :) Chociaż też bym była zła, gdybym zgubiła kurtkę, zwłaszcza skórzaną.
OdpowiedzUsuńO nie, ta nie była ze skóry ;DDDD
OdpowiedzUsuńBardzo uważam, żeby nic nie kupować skórzanego, zostało mi kilka rzeczy z przeszłości jako prezenty albo wkładki do butów. Dzięki ;*
Moc świetnych zdjęć. To z parku urzekające :)
OdpowiedzUsuńo kurczę, wpadałam tu co jakiś czas, ale nie wiedziałam i nawet nie spodziewałam się, że jesteś taka śliczna :)
OdpowiedzUsuńpomyślałam o tym samym...
OdpowiedzUsuńCieszę się że wróciłaś, bo często tu zaglądałam w nadziei że coś wrzucisz - bardzo lubię Twoje przepisy, są mega smakowite i mocno warzywne. Też jestem z Wro, powidz mi czy smakowało Ci sushi z naka naka, bo się zastanawiam czy sobie nie kupić na sobotni obiad. Jak to cenowo wyglada? Mam lenia, a sushi śni mi się od tygodni
OdpowiedzUsuńBasia
Wiesz, Naka Naka nie jest zle, ale wole 77 albo "Ohhh" Sushi&Grill ;) cenowo ich wege zestaw jak dla mnie jest bardzo ok :)
UsuńBardzo sie ciesze, ze jest to dla kogos miejsce, do ktorego warto wracac ;D
Boże, przestańcie z tą ślicznością, bo jeszcze popadnę w próżność ;DDD A tak na serio, ciesżę się, że ludzie tu wracają i pamiętają, to dopiero konplement dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńAle to wszystko pozytywnie wygląda :):)
OdpowiedzUsuńInaczej niż moje smutne paćki, chociaż gdybym robiła tak smakowicie wyglądające rzeczy to bym nie mieściła się pewnie w drzwiach :D
Pozdrawiam :)
Natalia
Daj spokój, musiałabyś zjadać słoniowe porcje i popijać litrami piwa ;)
UsuńGdynia Morena to jakieś niedopatrzenie ;) na Mornie nie ma morza, więc sądzę, że to Gdynia Orłowo... :) Pozdrawiam serdecznie, bede sie tu częściej wymądrzać, bo mi sie strasznie spodobało u Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńO faktycznie, chyba pomylily mi sie rejony, chodzi mi o ta skarpe tuz za Sopotem ;))) Ale i tak dzieki, bardzo mi milo ;DDD
OdpowiedzUsuńoo milion zdjęć. nareszcie, już się obawiałam że blog zmarł śmiercią tragiczną ;)
OdpowiedzUsuńwolę takie lajfstajowe wpisy, niż zwykle kulinarne :) tylko papieros fuj. testowane jest fuj.
Wiem że fuj, ale jakoś strasznie mi ciężko z tego zrezygnować : /
OdpowiedzUsuńOgólnie mało asertywna jestem i jak widzę, że ludzie palą, to też mi się chce.
e tam, dałabys radę ;) przecież nie jesz kiełby/sera/whatever jak inni jedzą ;)
OdpowiedzUsuńmoże na początek nie kupuj po prostu fajek i pal tylko jak ktoś Cię częstuje...zawsze to coś